TŁUMACZ

sobota, 17 listopada 2012

''Jesteś odpowiedzialny za to, co oswoisz.''

Nie wiem, co mnie wzięło, ale postanowiłam przeczytać po raz kolejny "Małego Księcia". Dopiero po jakimś czasie jestem w stanie stwierdzić, że to wcale nie głupia książka, jak to mówiłam, gdy po raz pierwszy zajrzałam do niej w I gimnazjum. Trzeba dojrzeć, aby pewne prawdy stały się dla nas rzeczywiście sensowne.

Mój ulubiony fragment:

I powrócił do Lisa.
- Żegnaj - powiedział.
- Żegnaj - powiedział Lis. - Oto mój sekret.
Jedynie sercem można wszystko jasno poznać. To co najważniejsze skrywa się przed wzrokiem.
- To co najważniejsze skrywa się przed wzrokiem - powtórzył Mały Książę z zamiarem zapamiętania.
- To czas, jaki poświęciłeś twojej Róży, czyni ją tak ważną.
-To czas, jaki poświęciłem mojej Róży - powtórzył Mały Książę z zamiarem zapamiętania.
Ludzie zapomnieli o tej prawdzie - rzekł Lis. - Ale ty tego nie rób. JUŻ ZAWSZE BĘDZIESZ ODPOWIEDZIALNY ZA TO, CO OSWOIŁEŚ. Jesteś odpowiedzialny za swoją Różę.
- Jestem odpowiedzialny za swoją Różę - powtórzył Mały Książę z zamiarem zapamiętania.

Jesteśmy odpowiedzialni i zawsze będziemy za to, co oswoiliśmy. Gdy wyciągnęliśmy do kogoś kiedyś rękę, zaczęliśmy rozmawiać, może nawet się zaprzyjaźniliśmy, nie możemy tego urwać, przekreślić, zapomnieć. Nie można przerywać kontaktu z drugim człowiekiem nagle, z dnia na dzień. Te wszystkie wspólne rozmowy, wymiany poglądów, pomaganie sobie czy inne zdarzenia, łączące nas, żyją w nas. W naszych wspomnieniach. Oswoiliśmy się nawzajem, obie strony nawiązały kontakt ze sobą, więc co z tymi przegadanymi godzinami, spotkaniami? Nawet jeśli odkreśliliśmy je od siebie grubą kreską, to o nich nie da się zapomnieć. Przecież kontakt raz nawiązany będzie żył już zawsze, choćby przeszłością i wspomnieniami! Jesteśmy i zawsze będziemy odpowiedzialni za to, co oswoiliśmy, bo to nie umiera.

Święte słowa.
Dziś inny wpis niż zwykle, bez żadnych zdjęć, chodzi o emocje.
Już dawno żadna książka nie wywarła na mnie aż takiego wrażenia jak ta.
Może to dlatego, że po części odzwierciedla to, co się teraz u mnie dzieje?
Dziękuję, skończyłam.

1 komentarz: