TŁUMACZ

piątek, 2 listopada 2012

listopad

Wczorajszy dzień spędziłam po części w Świerznie, a po części w Gryficach u rodziny. Jak ja dawno nie widziałam moich skarbów małych ;* Wieczorem męczyłam się nad rozprawkę, którą jakoś skończyłam, a następnie poszłam z dziewczynami na cmentarz, pięknie to wszystko wyglądało, klimat był.






Mega ładnie :)
Miałam dziś zabrać się za prezentację z polskiego, ale zacznę dopiero wieczorem.
Coś czuję, że będę chora, boli mnie gardło i na dodatek ten karat nie daje mi żyć :/
No cóż, trzeba się kurować
Miłego, ciepłego piątku :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz