TŁUMACZ

środa, 30 stycznia 2013

umbrella

Dzisiejszy dzień nie należał do super ciekawych. Wybrałam się na spacer, trochę padało. Ogólnie cały dzień szary i ponury... Wzięłam ze sobą aparat :D



 

 

 


Będąc w domu i bezsensu gapiąc się przez okno postanowiłam porobić jakieś zdjęcia... W sumie efekt mnie przerósł, cudowne są :D






























Bardzo mi się podobają :)


Dużo zdjęć w sumie... W następnym pokaże wszystkie rysunki, które mam :o Ciekawie :D

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Istne szaleństwo ;D

Wczoraj wzięłam się za porządki w szafce, przy okazji szukałam szkicownika, bo naszedł mnie impuls, by coś narysować ;) Znalazłam moje rysunki z podstawówki, od małego tak bardzo uzdolniona xD



Pamiętam jeszcze, jak rysowałam jakże piękną jesień, która widnieje wyżej! 3 albo 2 podstawowa ;D Lewe od dołu to Kornelia, jeszcze za czasów, kiedy jako dziecko miałam jazdę na Witche sricze. Obok chyba Barbie z Jeziora Łabędziego, niesamowicie dobra pamięć! :3 Lewe od góry to kolaż miasta w którym chciałabym mieszkać. Nie pytajcie xd No i został Pan Kleks :D Chyba mój ulubiony rysunek, taki fajny xD 4 klasa chyba ;>




Znalazł się również mój obraz, który w tym roku będzie mieć już 6 lat ;> Namalowany specjalnie dla taty na urodziny, ojczulek nawet myśli, żeby oprawić go w ramkę i powiesić na ścianę, jest mega duży :D

Wczoraj zaczęłam się wkręcać w szkice w 3D ;>
Zainspirowany rysunkami z internetu ;)


Oto dzisiejsze "dzieło"

Nie takiego efektu się spodziewałam, ale nie ma co narzekać ;>

...........................................................................................................................................................................................

Tak bardzo źle się czuję, byłam dziś u lekarza, który stwierdził, że dla świętego spokoju powinnam zrobić wyniki USG szyi, bo niepokoją go moje infekcje oO Jeśli wyniki coś wykażą to witam leczenie w Szczecinie. Tak bardzo fajnie.
Na razie się kuruję, jutro raczej Gryfice, pewnie jakieś zakupy. Część z planów na ferie niestety nie wypalą, zła organizacja. Słabo.

Chyba czas na coś do jedzenia, głodna tak bardzo.
Wieczorem może jakiś horror? Ktoś narobił mi chęci na to ;>

czwartek, 24 stycznia 2013

wszystko

W ciągu ostatnich kilkunastu dni nie wydarzyło się nic takiego, co mogło by wpłynąć na moją osobę. Chodziłam do szkoły, jadłam, spałam, pisałam, znowu jadłam i tak w kółko. 


Zdjęcie z którejś niedzieli, nasz scholowy skład, trzeba będzie zrobić jakieś bardziej ambitniejsze zdjęcie, z tej racji Kołeczek będzie musiał na jakąś próbę wziąć aparat :)

Z przed kilku dni z Olką :) Musiałyśmy uwiecznić nasze identyczne bluzy razem ze sobą ;D


Modelka Kamila. Z dzisiejszej SESJI na peksach. Ja fotografka.



Tak bardzo ładnie w moich rękawiczkach! Asia się załapała ;D


Zabijesz mnie za te zdjęcia ;D Ale to co. Nawet kawałek paznokcia Pauliny się załapał ;D
Na dzisiejszy wieczór zostaje mi "nauczenie się" na historię. Tak bardzo ambitnie.

czwartek, 17 stycznia 2013

coraz bliżej

Dni mijają z zadziwiającą szybkością, coraz bliżej do ferii i tego się trzymam. Jestem w miarę zadowolona z ocen, przez pół roku w sumie nie wkuwałam dużo, a średnia ponad 4 jest! Meeega. W szkole w porządku, zwała z wicherka Wieśki :D Sprawdzian z angielskiego też się nadarzył, jedynki raczej nie będzie, oby. Jutro zapowiada się ciekawy dzień, mianowicie "integracja" :D No i w końcu wymarzony week ^^ Nie wiem w sumie już nic ciekawszego do powiedzenia. Wkrótce się odezwę :)

niedziela, 13 stycznia 2013

zimowo :)

Jakiś czas temu wróciłam z kościoła, mega dobrze wyszło :) W drodze do domu epicka walka na śnieżki :o Cała mokra! Dobrzeee. + dziękuję za budzącego smsa rano mężu! -.- Wczoraj wybrałam się na "sesję: zimową, wdg mnie w miarę się udała. Zazwyczaj jest tak, że spośród 100 zdjęć wybiera się kilka, u mnie nie jest inaczej. Paczeć :)









Kilka bardziej ogarniętych ;p
Wczoraj zrobiłam "głosowanie", dziękuję tym 18 osobom :o Trochę się "głosowanie" rozprzestrzeniło hah no dziękuję Adrianowi! :D

Dzisiaj czeka mnie nauka na niemiecki, polski i fizykę, jak miło! W sumie nauką tego nazwać nie można, ale po co wnikać?:D Naszła mnie ochota na ciasto mikrofalowe. Zrealizuję swoje dzienne zapotrzebowanie na cukier i czekoladę, mmm ;p Zabieram się za to, a czytającym życzę miłego dnia :)

piątek, 11 stycznia 2013

różnie.

Troszkę mnie tu nie było, dodaję post w sumie na prośbę :) Dni mijają w miarę dobrze. Do końca jeszcze nie wyzdrowiałam, nadal męczy mnie lekki kaszel. W szkole się jakoś układa... Dobrze, że już piątek :) Na półrocze z pp mam 5, nie spodziewałam się tego :o Ogólnie śmiesznie na przerwach :D Na religii Maryśka postanowiła się pobawić w fryzjerkę, taaaaak... :D


^^

Niedawno wróciłam, posiedziałyśmy troszkę z Niką. Jutro może Gryfice, a jeśli nie, to na jakieś zdjęcia. Oczwyko z dedykiem dla męża, a co ♥ Jaki cukier ostatnio, to brak pytań. Dostałam super wiersz, miałam tu nie dodawać, ale muszę, przepraszam kckc ♥



Jednak się powstrzymałam, aby dodać z tekstem, BO TO TYLKO I WYŁĄCZNIE DLA MNIE <3
haha

Na resztę wieczoru planów brak. Władcę pierścieni wyczuwam, tak, tak.

Już niedługo ferie! ;)
Trzeba sobie jakoś je zaplanować, w końcu nie chcę się nudzić przez 2 tygodnie... W planach wypad na Szczecin, jakaś lepsza sesja, może Kamień no i koniec, spontan :o Muszę się przymilić do taty, żeby był moim szoferem :)
Za chwilę idę na kolację, miłego wieczorku :)
CHYBA JESTEM GOTOWA.



czwartek, 3 stycznia 2013

2013!

Nie czuję, że to już początek następnego roku. Jedyne moje postanowienie, to nie pozwolić, by wydarzenia z  przeszłości miały wpływ na wydarzenia w przyszłości, bo do tej pory na to pozwalałam. Grypa powoli ustępuje, czuję się coraz lepiej, w sobotę szykuje się wyjazd do Szczecina na Hobbita, wszystko zależy od mojego stanu zdrowia jak i decyzji rodziców. W sumie to mam lekkie obawy, nie chciałabym żeby się pogorszyło... Ale będę uważać, zależy mi na tym wyjeździe.
Kolejny dzień w domu. Postanowiłam obejrzeć "Dom w głębi lasu", serio nie polecam, bardzo durny film oO. Na resztę wieczoru kompletny brak planów, po raz kolejny pod kocem, przydałaby się jakaś dobra książka, ale niestety jestem uziemiona.
Coraz bardziej denerwuję mnie gwiazdorzące gówniary, które myślą, że jak sprawią komuś przykrość, to będą takie fajne! Szczerze nie lubię takiego zachowania, gdyby były takie w stosunku do mnie, to od razu zostały by zbesztane, ale osoby mniej odporne mają problem... Muszę w końcu wkroczyć, tak nie może być.
Na tym kończę mój dzisiejszy wywód. Przeczuwam wieczorną grę w literaczki, a z kim to się jeszcze zobaczy :)