Cześć!
Natchnęło mnie do napisania tutaj :)
Sobotę spędziłam dość... inaczej niż zwykle. Bo zazwyczaj wstaję po południu i lenie się cały dzień, czasami gdzieś pojadę, czy to Gryfice, czy to też basen.
Dzisiaj jednak troszkę inaczej. Wstałam o 9 i... sprzątałam. Tak, sprzątałam całe dwie godziny, układałam, przestawiałam. Pewnie zajęło by mi to o wiele krócej, ale zawsze podczas takich porządków znajduję rzeczy, które skutecznie odciągają moją uwagę.
Znalazłam kilka ciekawych przedmiotów stary portfel w żabę, który pamięta czasy podstawówki, notesy i pamiętniki oraz moją niedokończoną piosenkę c:
Natchnęło mnie do napisania tutaj :)
Sobotę spędziłam dość... inaczej niż zwykle. Bo zazwyczaj wstaję po południu i lenie się cały dzień, czasami gdzieś pojadę, czy to Gryfice, czy to też basen.
Dzisiaj jednak troszkę inaczej. Wstałam o 9 i... sprzątałam. Tak, sprzątałam całe dwie godziny, układałam, przestawiałam. Pewnie zajęło by mi to o wiele krócej, ale zawsze podczas takich porządków znajduję rzeczy, które skutecznie odciągają moją uwagę.
Znalazłam kilka ciekawych przedmiotów stary portfel w żabę, który pamięta czasy podstawówki, notesy i pamiętniki oraz moją niedokończoną piosenkę c:
Którą pewnie dokończę, bo jest niezła ;> Po sprzątaniu postanowiłam pouczyć się z angielskiego [w sobotę!!!]. Zajęło mi to kolejne 2 godziny, ale chociaż na jutro zostanie mi mniej materiału do ogarnięcia. Później standardowy element dnia, czyli próba, która skończyła się prawie o 20.30, nieźle. Na tą chwilę oglądam horror, miałam ochotę pograć w simsy, ale film zapowiada się ciekawie.
Dobranoc ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz